top of page

Wojskowość pruska na przełomie XVI-XVII wieku

zaciagprywatny

Zaktualizowano: 15 kwi 2024

Gdy słyszymy słowo „Prusy” najczęściej mamy obraz zmilitaryzowanego państwa, które w XVIII w. dokonało rozbiorów Polski. Drugą opcją jest wiek XIX i wzmożona akcja germanizacji na ziemiach polskich. Oczywiście taki stan rzeczy nie zawsze istniał. Zajmując się historią XVII wieku możemy zaobserwować zawrotną karierę Brandenburgii-Prus – od lokalnego księstwa, które stara się przetrwać zawieruchę wojny trzydziestoletniej, do potężnej siły politycznej, liczącej się w tej części Europy. Dzisiejszy wpis poświęcimy wybranemu aspektowi pruskiej wojskowości z przełomu wieków, aby ukazać ówczesną niemoc państwa.


Prusy od 1525 roku były udzielnym luterańskim księstwem, zależnym od Polski. Pierwszym władcą był Albrecht Hohenzollern. Jego państwo nie było za bardzo rozwinięte jeśli chodzi o miasta – tak naprawdę oprócz Królewca nie ma silniejszego ośrodka. Stąd też na państwo największy wpływ będzie wywierać magnateria, co odbije się również na wojskowości. Prusy posiadały stanowiska nadradców, a było ich aż 4 – ochmistrz, nadburgrabi, nadmarszałek oraz kanclerz. Ta czwórka wraz z władcą decydowała o losach kraju. Po śmierci Albrechta zdobyła ona jeszcze większą władzę. Ma to związek z chorobą psychiczną następcy tronu, Fryderyka. Władca ten posiadał kuratorów, aż ostatecznie ostatni z nich – Jan Zygmunt z brandenburskiej linii Hohenzollernów otrzyma od króla Polski księstwo w lenno. W ten oto sposób doszło do połączenia dwóch różnych organizmów państwowych.


Ryc. 1 Rajtar - autor Palamedes Palamedesz


Armia w Prusach działała w sposób następujący. Właściciele ziemscy, kelmerzy – osadnicy w Prusach, którzy otrzymali ziemię na podstawie prawa chełmińskiego – wraz z wolnymi chłopami, sołtysami i karczmarzami zobowiązani byli do służby wojskowej. Jeśli doszło do najazdu to obronę granic musieli podjąć również mieszczanie i chłopi. Po 1525 roku zmienia się sytuacja – ludność wiejska zostaje rozbrojona, jedynie mieszczanie ją posiadają. Prusy posiadały stałych rotmistrzów, dokonujących przeglądów, a nawet dowodzili wojskami. Przykładowo jazda była niekiedy kontrolowana przez zwierzchników 47 starostw, co odpowiadało dawnym komturiom. Jeśli mobilizacji podlegał cały kraj to działali trzej przedstawiciele głównych okręgów księstwa – Sambii, Natangii i Górnych Prus. Istniały próby zmiany tego porządku – chociażby pomysł utworzenia ordynacji wojskowej na wzór niemieckich księstw – najemników mieli zastąpić mieszkańcy miast i wsi wyszkoleni do walki i zdolni do obrony. Widoczne to jest po 1600 roku, gdy doszło do wojny polsko-szwedzkiej.


System obronny Prus w nowym wieku nie wyglądał najlepiej, stąd też Jerzy Fryderyk przystał na propozycję burgrabii Fabiana zu Dohna. Akcję rozpoczęto od zakupu broni dla ludności. Następnie dokonano inspekcji przygranicznych fortyfikacji. Niejaki Mikołaj de Kampe objechał kraj i zaproponował zabezpieczyć cieśninę piławską, a także inne punkty. Jednocześnie odnowiono dawny szaniec i obsadzono go załogą. Pierwsze problemy pojawiły się, gdy zgromadzenie stanów nie pozwoliło na zaciąg niderlandzkich żołnierzy. Mieli oni pełnić rolę instruktorów dla ludności, a także stanowić obsadę stałych umocnień pruskich. Dohna jednak obsadził 26 fortyfikacji stałą załogą (dość skromną). Dalsza działalność była blokowana przez chociażby szlachtę pruską.


Kolejny z reformatorów – Wolf von Kreytzen – miał ambitny cel, jakim było zorganizowanie obrony krajowej. Tworzyły ją następujące miejscowości: Tylża, Ragneta, Wystrucia, Węgorzewo, Oleck oraz Ełk. W sumie udało się zorganizować 3366 muszkieterów. Każdy z nich kosztował 1 gulden tygodniowo plus dodatki takie jak koszty zakupu lontu, prochu i ołowiu. Nawet postarano się o jednolite ubiory, stąd tylżycki oddział nosił czerwone kaftany niderlandzkiego kroju i spodnie tego samego koloru z czarnymi obszywkami, podszyte czarno-białym kwiecistym drelichem. Każdy oddział miał mieć własne chorągwie. System ten nie został wprowadzony w całym kraju, poza tym nawet na ograniczonym terenie istniały problemy z dyscypliną czy niedostatkami.


Ryc. 2 Muzycy cesarskiego regimentu Breuner - autor Lucien Rousselot


Krótki wycinek historii armii pruskiej pokazuje, jak trudnym i skomplikowanym problemem było stworzenie odpowiednio funkcjonującego wojska. Dopiero w późniejszych latach Prusy zaczną intensywne starania o stałą, ciągle powiększaną armię. Jednak dojdzie do tego kosztem innych, ale jest to trochę inny rozdział historii, do którego pewnie wrócimy.


Bibliografia:

  1. Jany C., Historia armii pruskiej do 1740 roku, tom I, Oświęcim 2020


Commentaires


Zaciąg Prywatny Strażnika Koronnego Samuela Łaszcza

  • alt.text.label.Facebook

©2023 wykonanie Zaciąg Prywatny Strażnika Koronnego Samuela Łaszcza. Stworzono przy pomocy Wix.com

bottom of page