top of page

Spacer po świętokrzyskim - Pacanów

zaciagprywatny

W tegoroczne Boże Narodzenie przypadała bardzo ciekawa rocznica, a mianowicie 90 lat od momentu wydania przez wydawnictwo Gebethner i Wolff w Warszawie, pierwszej części „Przygód koziołka Matołka”. Dla nas był to impuls, aby przy tej okazji przybliżyć dzieje Pacanowa, ze szczególnym uwzględnieniem XVII wieku. Autor książki – Kornel Makuszyński, tworząc postać kozła-wędrowcy, poszukującego mitycznego Pacanowa, w którym “kozy kują”, świadomie lub nie, rozsławił na zawsze miejscowość. Dziś z uwagi na Centrum Bajki w Pacanowie, miasto jawi nam się głównie jako polski „Disneyland”, ale trzeba pamiętać, że to nie jedyna atrakcja w miejscowości.



Ryc. 1 Pacanów - pomnik koziołka Matołka [Wikimedia commons]


Jedno z najmniejszych miast województwa świętokrzyskiego, ma bogatą historię, którą postaramy się przybliżyć. Do dziś zachowało się też kilka cennych zabytków, które warto obejrzeć osobiście. Może wydać się to nieprawdopodobnym, ale początki Pacanowa sięgają IX wieku i czasów państwa Wiślan. Pierwsze potwierdzone dokumentami i wzmiankowane przez Jana Długosza daty to 1109-1118. Wtedy to , biskup krakowski Maur fundował kościół św. Marcina. Ponowna erekcja kościoła miała miejsce 28 marca 1219 roku, za sprawą biskupa Iwo Odrowąża. Jeszcze w XIII wieku, Bolesław Wstydliwy, nadaje miastu prawo magdeburskie i wprowadza sąd wójtowski. Niestety dokument nie zachował się, ale znamy dokładny rok tego wydarzenia, dzięki potwierdzeniu przywilejów miejskich przez Zygmunta III Wazę z 26 lutego 1603 roku:

...Pierwszy przywilej na pewno przez Bolesława Xięcia Krakowskiego Roku Pańskiego 1265 dany, tenże Bolesław Xiążę wspomniane miasto i jego mieszkańców od wszelkiego prawa Polskiego i jego sędziów uwolnił, a ogłosił w prawie Teutońskim i sądowi wójtowskiemu przypisał...




Aż do XVII wieku, miasto intensywnie rozwijało się, korzystając ze swojego położenia nieopodal Wisły, na trakcie królewskim z Sandomierza do Krakowa. W międzyczasie właścicielami grodu byli możni, pieczętujący się herbem Jelita. Z czasem jednak, od nazw swoich siedzib, przyjęli nazwiska, Sancygniowskich, Mokrskich, a przede wszystkim Pacanowskich. Prawa miejskie były kolejno potwierdzane przez królów: Władysława Jagiełłę, Kazimierza Jagiellończyka, aż wreszcie Zygmunta III Wazę. Największy rozkwit Pacanowa przypadł na przełom XVI i XVII wieku. W tym okresie, w mieście dwukrotnie gościł król Stefan Batory - 21 września 1583 roku i 19 września 1585. Miasto było wtedy już prężnym ośrodkiem handlu i rzemiosła. Rejestr poborowy z 1579 roku wykazał 80 rzemieślników, 19 gorzelników, piekarkę dudę oraz 2 zagrodników. W tym miejscu warto również wspomnieć, że bardzo dużą część ludności Pacanowa, stanowili Żydzi, w których rękach znajdowała się większa część handlu i gastronomii. Jak istotnym ośrodkiem był wówczas Pacanów, może świadczyć umieszczenie go na mapach Europy Wschodniej, w rzymskim wydaniu Geografii Klaudiusza Ptolomeusza. Wkrótce potem właścicielem Pacanowa został wojewoda krakowski Mikołaj Zebrzydowski, który zasłynął w naszej historii, wywołaniem nieszczęsnego rokoszu. On to właśnie, wystarał się u króla Zygmunta III o wspomniane wcześniej potwierdzenie praw miejskich i nadanie kolejnych przywilejów. Tenże w 1610 roku ufundował przy północnej ścianie kościoła św. Marcina, kaplicę św. Anny. Według niektórych badaczy, była to forma pokuty, za nieszczęścia, których doznała okoliczna ludność podczas wojny domowej 1606-1607. Wraz z fundacją, w 1612 roku, miejscowy proboszcz, sprowadził do grodu arcybractwo św. Anny z Warszawy. Niestety do dnia dzisiejszego kaplica nie zachowała się w pierwotnej formie.



Ryc. 3 Dawna kaplica św. Anny w latach 1900-1906 [fot. Echo Dnia]


Po jednej z licznych przebudów w 1768 roku, stała się nawą boczną świątyni. Z kolei w 1633 roku, od strony południowej, z białego ciosu, wybudowano kaplicę Pana Jezusa. Późnorenesansowa rotunda z wieżyczką i okienkami na szczycie, przetrwała burzliwe koleje losów i jest dziś najważniejszym zachowanym zabytkiem Pacanowa. Prawdopodobnie również wtedy kościół zyskał górującą do dziś nad miasteczkiem wieżę. W Pacanowie, poza kościołem św. Marcina, znajdowały się jeszcze dwie inne świątynie: kaplica św. Barbary wraz z koryncką kolumną z 1670 roku, która zlokalizowana była przy krakowskim przedmieściu oraz ta przy probostwie szpitalnym. Z punktu widzenia badacza historii miasta, ten drugi obiekt był szczególnie ciekawy. Utrzymywanie „miejskiego szpitala”, wskazywało na wysoką zamożność grodu. Jak podają źródła, jeszcze w 1664 roku, w szpitalu mieszkało 9 podopiecznych, a probostwo miało nawet własne grunty. Generalnie rzecz biorąc kościół i duchowni, mieli duży wpływ na rozwój lokalnej społeczności. Dość powiedzieć, że za sprawą ks. Buckiego w 1615 roku wprowadzono stałe nabożeństwa z muzyką (cum cantu musico). Na ten cel przeznaczył niebagatelną kwotę 100 zł, wypłacaną każdorazowo jako stały ekwiwalent dla muzyków (22 grosze do podziału). Wspomniany ksiądz, również z własnej kiesy, fundował działalność szkoły przy parafii. Kolejny właściciel miasta Jan z Zebrzydowic Zebrzydowski, miecznik koronny, nadał miastu w 1637 roku przywilej zwalniający mieszczan od "podwód i podróży wszelkich pieszych, konnych i wozowych". W tym czasie Pacanów stał się również znaczącym ośrodkiem uprawy zbóż. Korzystał przy tym z bliskości Wisły i możliwości spławu zbiorów. Katastrofę miastu przyniósł potop szwedzki, a właściwie 1657 rok i najazd sprzymierzonych z królem Szwecji, wojsk Rakoczego. Węgrzy i Kozacy, nie oszczędzili Pacanowa w najmniejszym stopniu. Większość zabudowań, wraz z kościołem św. Marcina, została spalona lub splądrowana. Zniszczeniu uległy najcenniejsze zabudowania, a wszystko co wartościowe, stało się łupem najeźdźców. Wymordowano przy tym znaczną część mieszkańców. Miasto stało się ruiną i nigdy już nie odzyskało dawnej świetności. Ciekawym epizodem tych wydarzeń była domniemana kolaboracja miejscowych Żydów.



Ryc. 4 Najsłynniejszy właściciel Pacanowa Mikołaj Zebrzydowski [Wikimedia commons]


Posądzono ich o współpracę z obcym wojskiem i udział w podpaleniu kościoła. Już po wygnaniu z Polski okupantów, w 1659 roku odbył się nawet proces pod przewodnictwem księdza- restauratora świątyni pacanowskiej, Jacka Morskiego, kanonika przemyskiego. Według posiadanej wiedzy, Żydzi kategorycznie zaprzeczyli udziałowi w zniszczeniu kościoła i złożyli w tym celu uroczystą przysięgę. Być może podejrzenia i nieufność wobec ludności wyznania mojżeszowego miały związek z wydarzeniami z 1649 roku. Wtedy to okoliczni mieszkańcy żyli rzekomym mordem rytualnym w pobliskich Niegosławicach. Jak opisywał ks. Żuchowski w „Procesie kryminalnym” z 1713 roku: „dziewka pewna dziecię zarznąwszy, we krwi chustkę umaczała i oddała żydowi”. Zarzuty były na tyle poważne, że dzierżawca miasta p. Osławski, kazał „justyfikować” sprawę w Piotrkowie. Jak było naprawdę, zapewne nigdy się nie dowiemy. Po czasach traumy potopu, zaczął się proces odbudowy miasteczka. Restaurowany w stylu barokowym, został również kościół św. Marcina. Jednak dopiero 25 lipca 1679 r. bp Mikołaj Oborski konsekrował ołtarz główny. Powoli odradzało się też rzemiosło i handel. Z zachowanych przekazów, wiemy że Andrzej na Paczanowie Paczanowski ,7 września 1672 roku wydał przywilej dla cechu krawców pacanowskich. Mimo usilnych starań kolejnych właścicieli, Morsztynów i Załuskich, aż do III rozbioru, nie udało się podnieść rangi miasta. W wyniku ustaleń państw zaborców, aż do I wojny światowej, Pacanów znalazł się pod panowaniem rosyjskim. Po odzyskaniu niepodległości, miasto było już tylko prowincjonalnym sztetlem z dominującą ludnością żydowską. Kolejna wojna przyniosła dalsze zniszczenia tkanki miejskiej, a w szczególności utratę zabytkowej substancji.



Ryc. 5 Ołtarz w kaplicy Pana Jezusa [fot. Echo Dnia]


Okupacja hitlerowska przyniosła również zagładę społeczności żydowskiej. Nieliczne ocalałe elementy historycznej architektury miasta, możemy podziwiać do dziś. Dla turystów, lukę po walorach historycznych Pacanowa, na szczęście wypełnia niedawno powstałe Europejskie Centrum Bajki. Gorąco zachęcamy, aby przy okazji odwiedzin tego miejsca, znaleźć chwilę czasu na zwiedzanie kościoła św. Marcina (dziś bazyliki mniejszej) i przypomnienie dawnej świetności miasta.


Bibliografia:

  1. R. Mirowski: Świętokrzyski Album cz. V, Kielce 2004

  2. https://umig.pacanow.pl/ [dostęp 27.12.2022]

  3. https://diecezja.kielce.pl/  [dostęp 27.12.2022]

  4. Ks. J. Wiśniewski: Historyczny opis kościołów, miast, zabytków i pamiątek w stopnickiem. Marjówka 1929

Comments


Zaciąg Prywatny Strażnika Koronnego Samuela Łaszcza

  • alt.text.label.Facebook

©2023 wykonanie Zaciąg Prywatny Strażnika Koronnego Samuela Łaszcza. Stworzono przy pomocy Wix.com

bottom of page